Planujesz od poniedziałku iść na siłownię? A może od nowego roku? Ale siłownia jest za daleko, karnet jest drogi, siłownia jest otwarta w nieodpowiednich godzinach albo masz inne wymówki. Dlaczego miałbyś nie zbudować własnej siłowni w domu? Zdecydowanie większa część raczkujących strong manów kupuje siłownię, ćwiczy miesiąc a później … uznaje, że to nie dla nich. Dlatego warto rozejrzeć się za używanym sprzętem na znanych portalach ogłoszeniowych. Solidny zestaw z podstawowym wyposażeniem i ciężarami wystarczającymi na początek da się kupić już za około 500 zł. W zależności jak planujesz ćwiczyć, czy treningi jedynie aerobowe na zrzucenie paru kilogramów, czy chcesz nabrać mięśni, potrzebować będziesz różnego rodzaju sprzętu. Podstawowym sprzętem do ćwiczeń jest drążek, hantelki i prosta ławeczka z możliwością ustawiania pod kątem. Za pomocą tych podstawowych elementów jesteś w stanie wykonać poszczególne ćwiczenia na każdą z partii mięśniowych. Jeśli chcesz zająć się sportem na poważniejszą skalę, potrzebna będzie druga ławeczka, wyciąg, modlitewnik, gryfy prosty, łamany oraz co najmniej 3 pary hantli, ewentualnie maszyna do ćwiczeń. Nie bez powodu co najmniej 3 pary hantli. Chcąc utrzymać dobre tempo treningu, nie ma czasu na zmianę ciężaru na hantelkach. Z tego powodu warto wcześniej przygotować i dobrać ciężar do odpowiednich ćwiczeń, żeby nie tracić czasu w czasie samego treningu. Problemem podczas kompletowania sprzętu do ćwiczeń może okazać się wygospodarowanie odpowiedniego pomieszczenia, które nazwiemy oficjalnie siłownią. Jeśli kandydat na przyszłego strong mana bądź kulturystę mieszka w bloku zapewne ma piwnicę, problem rozwiązany. Jeśli w domu jednorodzinnym strych, piwnicę lub garaż. W przypadku braku możliwości wygospodarowania takiego pomieszczenia zapewne znamy kogoś, kto ma takie pomieszczenie i chętnie sam poćwiczy. Najważniejsze w całej zabawie są chęci. Jak mawiał klasyk "dla chcącego nic trudnego", a od najlepszego sprzętu ważniejszy jest zapał.

Jak zbudować idealną domową siłownię dla motywacji?